29 kwietnia 2013 roku mija 30-ta rocznica śmierci Kazimierza Zbichorskiego, pierwszego Prezesa Sekcji i Oddziału Łódzkiego PTN. Pełnił tą funkcję od 1961 od 1973 roku. W latach 1960-1980 w największym stopniu integrował łódzkie środowisko numizmatyczne.
Poniżej zamieszczamy tekst mowy pogrzebowej wygłoszonej przez prof. Witolda Korskiego, który był Jego serdecznym przyjacielem. Tekst zamieszczony został w BN 1983/10.
KRONIKA Ś.P. KAZIMIERZ ZBICHORSKI
(Mowa pogrzebowa prof, dra Witolda Korskiego)
Przypadł mi smutny obowiązek pożegnania w imieniu Polskiego Towarzystwa Archeologicznego i Numizmatycznego kolegi Kazimierza Zbichorskiego, wybitnego kolekcjonera i znawcy numizmatyki polskiej.
Był on człowiekiem zakochanym w numizmatyce, entuzjastą, poszukiwaczem nowych odmian i znawca, który swą autentyczną wiedzą zdobywał przez wieloletnie studia. Był w tej dziedzinie samoukiem, ale jego dom w Łodzi, który poznałem przed ponad trzydziestu laty, był pełen ksiąg i dokumentów i można powiedzieć, że „nic, co polskie nie było Mu obce”. Znajdowało się tam nawet kompletne pierwsze wydanie Volumina legum. Dzieła te stanowiły Jego uniwersytet.
Historia polska była mu niezwykle bliska, był to dla Niego jakby katechizm, który znał na pamięć. Pewne okresy – szczególnie czasy Piastów i Jagiellonów – poznał doskonale i zadziwiał niecodzienną wiedzą nawet drobnych szczegółów. Dzieła numizmatyczne poznał tak dogłębnie, że pamiętał, która moneta jest odwzorowana u Stronczyńskiego, Zagórskiego, Gumowskiego czy Czapskiego.
Był skromnym urzędnikiem, ale przez ponad pół wieku zbierał monety i w jego zbiorze znalazły się rarytasy, których mogłyby mu zazdrościć najwspanialsze magnackie kolekcje. Życie Jego było pełne tej największej miłości – miłości do dziejów ojczystych, w tym przede wszystkim do ich świadków, monet polskich. Czasy Zygmuntów były Mu najbliższe, ale wśród rarytasów tego zbioru nie brak monet wcześniejszych i późniejszych – zawsze w znakomitych okazach.
Szukał monet pięknych i, co ważniejsze, znajdował je. Kiedy w latach późniejszych dokonywał pewnych przesunięć czy wymian – zachowywał w swym zbiorze to najpiękniejsze okazy.
Równocześnie istniał drugi nurt działalności Kazimierza Zbichorskiego – to organizacja ruchu numizmatycznego, był bowiem w Łodzi prezesem Oddziału PTAiN i właśnie kiedy propagował wiedzę numizmatyczną w tym mieście, było mi dane się zetknąć.
Byłeś, Kaziku, uczestnikiem wszystkich zjazdów, spotkań, narad i dyskusji. Towarzyszyła Ci zawsze Pani Helena – również na tym ostatnim zjeździe w Gdańsku, który zapoczątkował nawrót choroby i smutny finał. Byleś człowiekiem, który chce rozszerzyć swoją wiedzę, a równocześnie pomóc innym.
Kaziku, żegnam Cię również od siebie. Po drugiej stronie życia niech Ci towarzyszą wszystkie dobre myśli, wszystkie dobre wspomnienia tych, którzy Cię opłakują i tych których Tyś tutaj żegnał.
Na klipie strzeleckiej Augusta III jest napis UNA META OMNIBUS – wszystkich czeka to samo zakończenie. Ale to wszystko, coś zrobił, o coś walczył, coś kochał będzie przy Tobie. Miałeś wiele pięknych chwil w życiu – niech Ci towarzyszą.
„Non omnis moriar”. A tutaj zostanie po Tobie starannie opracowany katalog Twego zbioru – który chyba znajdzie wydawcę – a przez znakomite fotografie doskonałych egzemplarzy monet będzie mówił o pięknie i walorach numizmatyki polskiej ze zbioru ś.p. Kazimierza Zbichorskiego.
Żegnaj, Przyjacielu!